PLKMEME AWARDS 2021 – nagrody za 1 rundę PLK

2021 rok dobiega końca. Końca dobiegła za to już 1 runda sezonu PLK 2021/22. To dobry czas na podsumowanie i rozdanie pierwszych nagród. Kto tym razem był najlepszy?

NAJCIEKAWSZA POSTAĆ – Manekin z Radomia

Zniknął równie szybko i nieoczekiwanie jak się pojawił. Zadebiutował na prezentacji koszulek, ale pod naporem opinii publicznej postanowił nie pokazywać się więcej światu. Wyjątek zrobił tylko kiedy po zwolnieniu trenera Popiołka wraz z kolegami postanowił zaprotestować na radomskim rynku. Obecnie zostały po nim wytatuowane ramiona w drużynowym sklepie, wspomnienia i ten tekst. Mam nadzieję, że jeszcze do nas wrócisz kolego 😪

Pozostali nominowani w tej kategorii: Pan Zbigniew oraz ten, który naprawdę prowadzi jego konto.

NAJWAŻNIEJSZE WYDARZENIE NA TWITTERZE – Niebieska sukienka Agnieszki Łapacz

To prawdopodobnie najpopularniejszy post związany z PLK. Z ligą wiąże go oczywiście osoba Pani Agnieszki, która komentuje mecze oraz prowadzi magazyn koszykarski w naszym ukochanym Polsacie. Dziennikarce udało się jednym zdjęciem stworzyć przestrzeń do rozmów dla fanów polskiej koszykówki, developerów, Marcina Gortata, marudnych mężczyzn, samotnych mężczyzn, specjalistów od fotografii i zwykłych chamów.

Pozostali nominowani w tej kategorii: Tarek zazdrosny, że są inni agenci oraz zniknięcie Wojczyna.

NAJLEPSZY KOMENTATOR – Marcin Muras

Na jego telefonie znajdziesz kilkadziesiąt nieodebranych połączeń od Radosława Spiaka, który marzy o tym, żeby razem z Marcinem skomentować choćby mecz Radomia ze Stargardem. Muras i jego „TRAFIA” to poziom Mike’a Breena i jego „Baaang”. Nic dziwnego, że sympatyczny redaktor Polsatu szybko stał się ulubionym głosem fanów polskiej koszykówki.

Pozostali nominowani w tej kategorii to: Łukasz Wiśniewski, Tomasz Jankowski.

NAJWIĘKSZY LUZAK – Kyndall Dykes

Nowa, lepsza i ZAWSZE uśmiechnięta twarz Anwilu Włocławek. Zaczął kombinować ze swoimi stylówkami na mecze po tym jak zrobiłem z tego powodu mema (przeczytaj wywiad). Do tego chętnie wchodzi w interakcję z kibicami na Twitterze. Nic więc dziwnego, że wielu z nich marzy o wspólnych zakupach z koszykarzem. PS Koleżanka nadal czeka na te paragony z Zary na jeansy za 600 zł.

Pozostali nominowani w tej kategorii to: Dariusz Wyka, Doron Lamb.

NAJBARDZIEJ NIEDOCENIONY ZAWODNIK – Ivan Almeida

Ten sezon miał być prawdziwym testem dla charakteru gracza, który dał tak wiele drużynie z Włocławka. Nadszedł czas na nowe rozdanie i nowych liderów, najważniejsze pytanie dotyczyło tego jak w takim ekosystemie będzie funkcjonował Ivan. Stało się zupełnie inaczej niż oczekiwali hejterzy. Nie ma dram, ponieważ „Król” świadomie usunął się w cień i oddał pole do popisu nowym nabytkom.

Przy tym wszystkim na największy podziw zasługuje to, że cały czas jest gotowy na powołanie ze strony trenera Frasunkiewicza. Regularnie oglądamy jak wylewa z siebie siódme poty na klubowej siłowni oraz sali. Jakby tego było mało z sukcesem prowadził reprezentację swojego kraju w Afrobaskecie. Fenomenalny bilans Anwilu po tragicznym sezonie 20/21 to w ogromnej mierze jego zasługa.

Pozostali nominowani w tej kategorii to: Krzysztof Sulima, Adrian Kordalski.

NAJBARDZIEJ MEDIALNA DRUŻYNA – Enea Zastal BC Zielona Góra

Na majowej gali kończącej sezon Energa Basket Ligi drużyna z Zielonej Góry oprócz nagrody za zajęcie drugiego miejsca otrzymała także wyróżnienie w kategorii najbardziej medialnej drużyny* w Polsce. Media manager zielonogórskiego klubu uwierzył, że to nagroda dla niego, a nie dla Iffe Lundberga i Żana Tabaka. Osiadł więc na laurach i tym razem wirtualna statuetka – do niego – trafi z moich rąk. Z najbardziej sexy drużyny do jednej z najnudniejszych w lidze. Zastal jest tak booooring, że nie chce się zachęcać do oglądania jego meczów nawet osobom odpowiedzialnym za marketing w klubie.

Miały być krótkie filmy z życia klubu co tydzień (formuła, z którą wystartowano podczas finałów bardzo spodobała się kibicom), a nie ma nawet hasztagów #plkpl przy postach na Twitterze. Nie męczcie się. Znajdźcie stażystów, którzy chociaż ogarną wam Tik-Toka.

*Nagroda najbardziej medialnego klubu, wcale nie oznacza najlepszych kanałów social media, a po prostu największy ekwiwalent medialny, czyli liczbę wzmianek. O grającym najwięcej meczów Zastalu wzmianek było najwięcej, bo najwięcej grał.

Pozostali nominowani w tej kategorii to: Hydrotruck Radom, Start Lublin.

NAJLEPSZY TRANSFER – Lamonte Turner

Wjechał do PLK na pełnym luzie prezentując nam na Instagramie jakie triki potrafi robić banknotami. Nic dziwnego, że na Polskim Koszu nazwali go wzmocnieniem. Nie widziałem jeszcze takich numerów ze strony polskich chłopaków, którzy widocznie nie mają tyle luzu. Jak się szybko okazało luzu nie mieli też włodarze drużyny z Gdyni i zakończyli pierwszą europejską przygodę Turnera po 3 spotkaniach. Dziwna decyzja, biorąc pod uwagę to, że poprawił swoją skuteczność zza łuku. W ostatnim sezonie na uczelni Tennessee notował 23,4% za trzy, w PLK było to aż 25%. Pełne statystyki znajdziecie tutaj.

Pozostali nominowani w tej kategorii to: Ido Flaisher, Elbo jako Žiga Dimec.

NAJLEPSZY TRENER – Petar Mijović

Słyszałem o ludziach, którzy bezczelnie kłamią w CV i ślizgają się z jednej roboty do drugiej. Teoretycznie łatwo jest nakłamać na papierze i przygrać na rozmowie kwalifikacyjnej jeżeli aplikujemy na szeroko pojęte stanowisko biurowe w średniej wielkości firmie. Trudniej jest kiedy staramy się o stanowisko kierownicze w historycznej organizacji, a nasza praca ma trwać przynajmniej dobre kilka lat. Dlatego trzeba docenić zapomnianego już trochę Czarnogórca, który najpierw wyciął w przedbiegach Saso Filipovskiego, a później załatwił nam powrót Andreja Urlepa. Gdyby nie Mijović, Śląsk nie grałby dziś jak równy z równym z Partizanem Belgrad.

Pozostali nominowani w tej kategorii: Rolandas Jarutis, David Dedek.

NAJLEPSZA DRUŻYNA – Start Lublin

Kilka drużyn próbowało w tym sezonie wejść w buty zeszłorocznego Anwilu. Organizacja z Lublina robiła to najbardziej konsekwentnie od samego startu sezonu i bezapelacyjnie wygrywa ten plebiscyt. Dlaczego?

  • Przyciągnięcie nowych sponsorów,
  • Ścisłe przestrzeganie protokołów covidowych – garstka kibiców na trybunach na niemal każdym spotkaniu,
  • Danie szansy na „rehabilitację” zawodnikom, którym nie wyszło w innych drużynach,
  • Otrzymanie ze strony Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej certyfikatu „FAT FRIENDLY”. Dodatkowe kilogramy pracowników nie powinny decydować o zatrudnieniu,
  • Godne pożegnanie trenera Dedka. Słoweniec, który prowadził drużynę od 2016 roku dostał szansę na finalne tournée zakończone bilansem 1-7.

Jeżeli plan organizacji ze stolicy województwa lubelskiego nadal będzie konsekwentnie wdrażany, to już za rok obejrzymy derbowy pojedynek dwóch drużyn w rozgrywkach Suzuki 1 Liga Mężczyzn. Trzymam kciuki za powodzenie!

Pozostali nominowani w tej kategorii: PGE Spójnia Stargard, GTK Gliwice.

Na końcu osobiste podziękowanie dla was za ciepły jak posada trenera Stefańskiego odbiór moich tekstów. To były naprawdę miłe i zabawne miesiące. Do następnego przeczytania!

Tekst: pełen ironii i żartu

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.