W Zielonej Górze mają problem, a ja mam rozwiązanie. Może i szalone, ale Pan Janusz Jasiński nie raz wykazywał się wielką odwagą. Ted Lasso moim kandydatem na nowego trenera drużyny z Zielonej Góry. Dlaczego?
- Będzie stał murem za swoim kapitanem i nie pozwoli, żeby ucierpiała jego pewność siebie. Ma świadomość jego ograniczeń, ze względu na to, że najlepszy czas już za nim, ale z łatwością znajdzie dla niego nową rolę. Zupełnie inaczej niż trener Vidin w relacji z Krzysztofem Sulimą.
- Skoro poradził sobie z klątwą piłkarskiej szatni, to poradzi sobie z klątwą Skarbu Kibica. Po prostu wykupi za plecami wszystkie egzemplarze i jeszcze zorganizuje im ten wyjazd na mecz.
Ja bym jednak spróbował pomóc swoim zawodnikom na wyjeździe i trochę podopingował 😀
— plkmeme (@plkmeme) October 12, 2021
- Bo nosi Jordany 1 Retro.
- Zawodnicy z Zielonej Góry mają świadomość tego, że mogą mierzyć wysoko. Brakuje im wiary. BELIEVE!
- Załata dziurę po utracie Arkadiusza Miłoszewskiego. Skoro zrobił trenera z Nate’a, który był gospodarczym, to na pewno znajdzie nowego asystenta w kadrach Zastalu.
- Potrafił zmiękczyć serce Rebecci własnoręcznie pieczonymi ciastkami, więc na pewno poradzi sobie z Panem Jasińskim. Przez żołądek po drugiego centra. I tym centrem będzie znów Groselle.
- Nie szuka wymówek, zna rozwiązania.
- Świetnie poradzi sobie z trudnymi pytaniami od dziennikarzy i na pewno nie będzie publicznie na nich narzekał.
Jeżeli nie wiesz kim jest Ted Lasso, koniecznie nadrób ten serial. KONIECZNIE!
Fot. basketzg.pl Tekst: pełen ironii i żartu